Zima - czas, w którym zabija się w kraju dziesiątki tysięcy ptaków drapieżnych

W bardzo ciężkim dla zwierząt okresie zimy w przyrodzie toczy się nieustanna walka o przetrwanie. Zwierzęta toczą ciężki bój o pokarm, o schronienie, ale jak się okazuje również o unikniecie śmierci z rąk człowieka. Odmian kłusownictwa jest wiele, lecz ja chciałbym zwrócić tutaj szczególną uwagę na bestialskie mordowanie ptaków drapieżnych. Ptaków, które pomagają człowiekowi od zarania dziejów w polowaniach, które troszczą się o bezpieczny start i lądowanie na wielu lotniskach świata, które, dzięki wspaniałym swym cechom, stały się godłem wielu państw, synonimem szybkości, precyzji i nieomylności. Zimą to one stają się łupem, a w tym ciężkim, nieprzyjaznym dla nich okresie, ich zabijanie ma w Polsce swoje apogeum. Dziko żyjące ptaki drapieżne, stroniące zwykle od człowieka, przymuszone teraz głodem do większej ufności dają się zwabić człowiekowi i wpaść w jego sidła. Każdego roku z rąk kłusowników ginie mnóstwo ptaków drapieżnych, nierzadko są to ginące gatunki, o które dbamy i wszelkimi możliwymi środkami staramy się zachować w środowisku naturalnym. Łupem padają najczęściej myszołowy i jastrzębie, ale także sowy i inne, a zarejestrowano nawet przypadek morderczego "trofeum" z orła bielika.

Zagrożeniem dla nich są w głównej mierze pułapki (klatki), ale także amatorzy myślistwa, którzy strzelając do ptaków drapieżnych łamią ustawę o ochronie przyrody stając się również kłusownikami! Problem jest niezwykle poważny! Na wielu wsiach ptaki drapieżne traktowane są jak "szkodniki", zagrażające gołębiom czy łownym kurakom i z tego powodu w sposób bestialski eliminowane są ze środowiska przez hodowców gołębi oraz mniej świadomych amatorów myślistwa.

Kłusownictwo

Traktowane jako zagrożenie giną w przeróżny sposób, a śmierć od kuli jest chyba najbardziej humanitarną formą. Łapane są m.in. we wspomniane druciane klatki (zwabione najczęściej gołębiem), gdzie czekają na śmierć z ręki człowieka. Inną niezwykle brutalną formą są automatyczne zapadki (tzw. “żelaza”), które odcinają im szpony, powodując, że ptak umiera później w ogromnym stresie i męczarniach. Walczy o życie jeszcze przez dłuższy czas, bez możliwości zdobycia pokarmu, nie mogąc nawet usiąść. Tym razem człowiek – bestia, wykorzystujący zimowe warunki, nie daje ptakom żadnych szans. Odłowione osobniki potrafi spreparować w celach zysku ze sprzedaży, lub nawet żywcem spalić, gdy nie są mu potrzebne, a uważa je za intruzów. Skala problemu jest ogromna. Przyznam, że do chwili, gdy sam tego nie zobaczyłem, nie zdawałem sobie z tego sprawy. W ciągu jednego dnia antykłusowniczej akcji terenowej w promieniu 30 km stwierdziliśmy kilka pułapek. Jeśli założymy, że jedna klatka odwiedzana jest przez kłusownika co 2 czy 3 dni, oznacza to śmierć kilkudziesięciu ptaków drapieżnych w ciągu jednej zimy!!! W skali kraju daje to zatem dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy, ptaków. Jak wykryć ten bestialski proceder i jak z nim walczyć? Pułapki są stosunkowo łatwe do wykrycia (co widać też na zdjęciu). Raz z racji dość dużych rozmiarów. Dwa, z konieczności wystawiania ich w miejscu przyciągającym wzrok wabionego drapieżnika, czyli w miejscu dobrego dolotu. Najczęściej są to specjalnie przygotowane podesty, ale czasami wierzchołki stogów słomy, czy dachy zabudowań gospodarczych. Cóż robić po takim znalezisku? Najlepiej niezwłocznie zadzwonić na policję (pod numer 112 lub 997) i wskazać miejsce, lub adres gdzie znajduje się klatka. Kłusownictwo poza tym, że jest barbarzyństwem, jest też niezgodne z prawem i sprzeczne z wieloma artykułami ustawy o ochronie przyrody, a wymiar kar może sięgać nawet pozbawienia wolności! Gwarantuje to ustawa z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. z 2004 r. Nr 92, poz. 880).

Nie bójmy się zatem zgłaszać takich znalezisk, gdyż sprawcy takich czynów nie mają skrupułów. Bestialsko mordują, bądź strasznie okaleczają w akcie niezrozumiałej i niewytłumaczalnej nienawiści tysiące ptaków rocznie. Nie pozostawajmy obojętni! Niech ten artykuł będzie apelem o aktywne przeciwstawienie się temu procederowi, a także wezwaniem do świadomego, dojrzałego myślistwa!. Wierzę, że wspólne wysiłki wszystkich miłośników przyrody wraz z pomocą służb mundurowych mogą znacznie poprawić i tak ciężką w okresie zimy sytuację tych wspaniałych, dostojnych ptaków.

Przemysław Kurdej
Towarzystwo Przyrodnicze “Bocian” zachęca wszystkich do przyłączenia się do akcji.

Włączyć się może każdy, informując o przypadkach znalezienia klatek (można anonimowo, wpisując szczegóły w specjalnie założonym temacie na naszym Forum. Zależy nam także na nagłośnieniu akcji – zapraszamy wszelkie media do współpracy, chętnie pomożemy w przygotowaniu materiałów do druku lub na strony internetowe. Również zapraszamy wszystkie instytucje i organizacje, które mogą pomóc w likwidacji tego procederu – jednostki Lasów Państwowych, koła łowieckie, organizacje pozarządowe. Wszystkie osoby prawne, które włączą się czynnie w akcję, będą wymienione na naszej stronie antykłusowniczej.

Podyskutuj o tym na Forum Przyrodniczym “Bocian”