Apel o wspólne działanie na rzecz ocalenia doliny Rospudy

Szanowni Państwo,

Jesteśmy zwykłymi obywatelami Rzeczpospolitej.
Nie reprezentujemy żadnej partii ani organizacji.

Połączyła nas sprawa doliny Rospudy, której grozi zniszczenie, jeśli zostanie przez nią poprowadzona obwodnica Augustowa. Zgodnie z decyzją władz budowa ma się rozpocząć w ciągu najbliższych dni.

Dolina jest jednym z najcenniejszych polskich dóbr narodowych, zabytkiem przyrody na miarę Wawelu. Jest to jedyne zachowane w Europie pierwotne torfowisko niskie. Wszystkie inne zostały zniszczone i mimo wielkich nakładów finansowych żadnego nie udało się odtworzyć. Musimy mieć świadomość, że jesteśmy w posiadaniu unikalnego dobra, którego nie ma żaden inny kraj na kontynencie. Przekażmy ten skarb naszym dzieciom.

Rozumiemy mieszkańców Augustowa cierpiących z powodu wielkiego natężenia ruchu drogowego w środku miasta. Obwodnica Augustowa musi być zbudowana. Jednak niech nie będzie to kosztem naszego Narodowego Dziedzictwa. Istnieją inne możliwości poprowadzenia tej drogi.

Zwracamy się do każdego z Państwa z prośbą o wspólne działanie na rzecz ocalenia doliny Rospudy. Przypnijmy zielone wstążki na znak naszego zaangażowania.

List podpisały wybrane osoby spośród zaangażowanych w ochronę doliny Rospudy.

Grażyna Bartoszczuk, lekarz
Marcin Brzeziński, biolog
Kalina Burnat, biolog
Marianna Górecka-Rulska, emeryt
Zofia Józefowicz-Paszewska, adwokat
Julita Korczyńska, biolog
Dariusz Lenarciak, inżynier
Agnieszka Łokaj, tłumaczka
Krzysztof Moszyński, matematyk
Sławomir Nałęcz, socjolog
Janina Ochojska, Polska Akcja Humanitarna
Anna Rulska-Domino, nauczyciel
Wisława Szymborska - poetka

Informacja o Dolinie Rospudy

1.    Wyjątkowość Doliny Rospudy
Torfowiska niskie występowały niegdyś powszechnie w dolinach rzek europejskich. Wraz z rozwojem rolnictwa były systematycznie osuszane i przekształcane w łąki. Torfowisko w dolinie rzeki Rospudy jest według ekspertów międzynarodowych najlepiej zachowanym w Europie lub wręcz ostatnim pierwotnym torfowiskiem tego rodzaju i tej wielkości na kontynencie. Krajobraz doliny nie zmienił się od tysiącleci. Występują tu rzadkie gatunki roślin i zwierząt, objęte ochroną nie tylko w Polsce, lecz także w całej Unii Europejskiej. Trwanie tego ekosystemu zależy od utrzymania naturalnego przepływu wód gruntowych w NIEZMIENIONEJ formie. Obszary tego typu są w UE zaliczane do siedlisk przyrodniczych o charakterze priorytetowym, objętych programami ochrony jako najważniejsze dla kontynentu europejskiego (Dyrektywa 92/43/EEC, 2003; zał. 1).

2.    Skutki ingerencji
Żaden znawca mokradeł nie może uczciwie powiedzieć, jakie będą dokładnie przyrodnicze skutki ingerencji technicznej w dolinie Rospudy. Skutki te są bowiem nieprzewidywalne z powodu wyjątkowej wrażliwości ekologicznej tego rodzaju ekosystemów i ich złożoności. Jednak żaden ekspert nie może również udowodnić, że skutki te będą niewielkie. Można natomiast powiedzieć z całą pewnością, że ryzyko znaczących zmian ekologicznych w dolinie Rospudy na skutek przebicia doliny palami estakady jest bardzo wysokie (informacja ustna doc. dr hab. W. Dembek – IMUZ oraz zał. 2).

3.    Nieodwracalność zmian
Torfowiska takie jak to w dolinie Rospudy tworzą się co najmniej kilka tysięcy lat. Jakiekolwiek zmiany, które wystąpią w dolinie na skutek budowy, będą miały charakter NIEODWRACALNY. Po przesuszeniu torfu trwale zmniejsza się jego przepuszczalność wodna oraz uwalniają się substancje zmieniające środowisko. Strat tych nie wynagrodzi żadna kompensacja. Doświadczenia innych państw wskazują, że próby przywracania naturalności takich obszarów są skazane na niepowodzenie lub prowadzą do efektów połowicznych (zał. 2).

4.    Konsekwencje unijne
Możliwość nieodwracalnej utraty zasobów przyrodniczo-krajobrazowych doliny Rospudy naraża nas na konsekwencje ze strony Unii Europejskiej z uwagi na naruszanie siedlisk objętych europejskimi programami ochronnymi.

5.    Alternatywny przebieg trasy
Budowa obwodnicy Augustowa jest konieczna. Nikt nie podważa potrzeby istnienia tej drogi. Pragniemy jedynie podkreślić zagrożenia dla zasobów przyrodniczych i wskazać potrzebę zmiany ustalonego przebiegu trasy. Zgoda decydentów na alternatywny wariant, omijający torfowisko Rospudy, pozwoliłaby na zachowanie tego bezcennego ekosystemu i umożliwiła pozyskanie na budowę środków Unii Europejskiej. Przecięcie torfowiska estakadą spowoduje, że my wszyscy na zawsze stracimy miejsce, w którym możemy zobaczyć, jak wyglądała dziewicza przyroda tej części Europy.

Dr Kalina Burnat, Instytut Biologii Doświadczalnej PAN
Dr Wiktor Kotowski, Instytut Melioracji i Użytków Zielonych
Dr Marcin Brzeziński, Wydział Biologii, Uniwersytet Warszawski

Załączniki:
Zał. 1. Odezwa Międzynarodowego Stowarzyszenia Torfowego (IPS) i Stowarzyszenia na Rzecz Ekologicznej Renaturyzacji (SER), wzywająca do ochrony torfowisk doliny Rospudy (angielski oryginał i tłumaczenie)
Zał. 2. Opinia prof. R. van Diggelen (specjalista w zakresie ochrony i renaturyzacji mokradeł, do opinii załączona nota biograficzna) na temat skutków budowy trasy Via Baltica przez dolinę Rospudy (angielski oryginał i tłumaczenie)
Zał. 3. Krótka wymiana korespondencji pomiędzy prof. van Diggelen a dr Kaliną Burnat, sygnatariuszką załączonych listów

Załącznik 1. Rezolucja IPS i SER dla Polski

Dotyczy: Mokradeł doliny rzeki Rospudy i proponowanej drogi ekspresowej Via Baltica

W sierpniu 2006 roku trzydziestu jeden naukowców zajmujących się torfowiskami, pochodzących z różnych krajów, odwiedziło bagna doliny Rospudy. Odbywali oni wyprawę badawczą, zorganizowaną przez Society for Ecological Restoration International (SERI – Międzynarodowe Towarzystwo Renaturyzacji) i International Peat Society (IPS – Międzynarodowe Towarzystwo Torfowe).
SERI jest organizacją non-profit, zrzeszającą około 2300 członków – osoby prywatne i organizacje zaangażowane w ekologiczną naprawę zagrożonych ekosystemów.
IPS jest organizacją non-profit, zrzeszającą około 1400 członków, skupiającą się na rozwoju, wymianie i komunikacji wiedzy z dziedzin nauki, techniki i spraw społecznych, związanej z torfowiskami i torfem, oraz na pogłębianiu zrozumienia, na czym polega mądre wykorzystanie torfowisk i torfu. Wspólnie mamy znaczną wiedzę na temat torfowisk w Europie i na świecie.

Jesteśmy zgodni, że torfowisko Doliny Rospudy jest jednym z najbardziej dziewiczych bagien w Europie. Ten unikalny ekosystem jest jednak zagrożony proponowaną budową drogi ekspresowej Via Baltica. Opierając się na naszym doświadczeniu, uznajemy bagna doliny Rospudy za ekosystem dziewiczy i unikalny z następujących przyczyn:
1. Jest to niezaburzony, kompletny system dolinowy, jakiego nie można znaleźć nigdzie indziej w Europie, kształtujący się naturalnie od czasów ostatniego zlodowacenia.
2. Torfowisko Doliny Rospudy jest samopodtrzymującym się ekosystemem, który przetrwa pokolenia bez żadnej pomocy ludzkiej, podczas gdy renaturyzacja i utrzymywanie podobnych, zdegradowanych kiedyś terenów torfowiskowych jest niezwykle drogie i często niemożliwe.
3. System ten obejmuje gatunki roślin i zwierząt uznane w Europie i na świecie za zagrożone.
4. Jest to ostatni ekosystem referencyjny* dla renaturyzacji tego typu bagien w Europie.

Torfowiska niskie należą do najwrażliwszych ekosystemów, podatnych na degradację wskutek każdej ingerencji w lokalny i regionalny system hydrologiczny. W Polsce i w Europie nastąpiła już wielka degradacja torfowisk niskich. Ze względu na ich delikatną równowagę hydrologiczną, budowa drogi spowodowałaby nieodwracalne szkody w torfowiskach Doliny Rospudy. O ile działania kompensacyjne mogą być skuteczne w łagodzeniu negatywnych skutków powstania drogi, o tyle nie zapewnią przetrwania najważniejszych aspektów tego systemu.

Listopad 2006

Society for Ecological Restoration Europe
Dr Norbert Hölzel
Prezes

* Definicja - patrz stronę WWW SER

Załącznik 2. Opinia prof. R. van Diggelen

Do wszystkich zainteresowanych
L.S.

Dowiedziałem się ostatnio, że są już bardzo konkretne plany budowy autostrady tzw. Via Baltica przez system mokradeł Rospudy, koło Augustowa. Poproszono mnie o określenie możliwych efektów działalności budowlanej w takim systemie. Powodem, dla którego mnie o to poproszono, jest (1) fakt mojego 20-letniego zaangażowania w badania rozwoju systemów mokradeł po ingerencji człowieka, zarówno w wyniku osuszenia jak i prób renaturyzacji systemu przez ponowne nawodnienie; (2) fakt, że – o ile mi wiadomo – jestem jedyną osobą, która przeprowadziła faktyczne pomiary eko-hydrologii tego systemu. Pomiary te zostały przeprowadzone w czerwcu 2005 r. z grupą uczestników z Community and Conservation Ecology Group Uniwersytetu w Groningen, Holandia, w ścisłej współpracy z ekspertami z Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych w Falentach, Raszyn, Polska.

Wyniki pomiarów pokazały:
• że dolina Rospudy jest tzw. mokradłem przesączającym, charakteryzującym się bardzo stabilną równowagą pomiędzy przepływami podnoszących się wód gruntowych a infiltrującą wodą deszczową;
• to tworzy gładkie lokalne gradienty wewnątrz bagniska, co warunkuje występowanie i trwanie wielu chronionych gatunków zagrożonych z Czerwonej Listy [red listed], takich jak Herminium monorhis, Saxifraga hirculus, Paludella squarrosa, Liparis loeseli, i inne;
• że otwarte bagniska Rospudy należy jednoznacznie sklasyfikować jako Caricion davallianae, czyli priorytetowe siedlisko UE (Dyrektywa 92/43/EEC, Traktat o Przystąpieniu do UE 2003).

W odniesieniu do powyższego mogę stwierdzić z mojego doświadczenia:
• że wspomniane powyżej stany równowagi są bardzo wrażliwe na niewielkie zmiany w hydrologii; nawet czasowe obniżenie się zwierciadła wody lub drobne przesunięcia równowagi pomiędzy różnymi przepływami wody niemal zawsze skutkują wyraźnymi zmianami ekologicznymi;
• że dolina Rospudy jest, niewątpliwie, najlepiej zachowanym przykładem tego typu mokradeł, ze wszystkich jakie kiedykolwiek widziałem w całej Europie;
• Bagna Rospudy to jedyne, według naszej wiedzy, takie miejsce, które można nazwać „naturalnym”, czyli że może ono przetrwać w obecnym stanie przez bardzo długi okres, przez wiele stuleci lub nawet dłużej, bez konieczności ludzkiej ingerencji. Wszystkie inne, mniej lub bardziej podobne systemy wymagają regularnego, aktywnego zarządzania zachowaniem bogactw naturalnych, w celu utrzymania ich w obecnym stanie. Jest to również dowód na to, jak łatwo można zakłócić równowagę hydrologiczną, a co za tym idzie, i równowagę ekologiczną.
• W krajach takich jak Niemcy, Szwajcaria, Austria, Słowacja, Zjednoczone Królestwo wydaje się miliony Euro w celu renaturyzacji podobnych systemów. W mojej ocenie próby te są średnio udane, a żadna z nich nie da się porównać z sytuacją Rospudy.

Co do spodziewanych efektów osuszenia w związku z działalnością budowlaną:
• Bezpośrednim skutkiem, jakiego można się spodziewać, jest zbicie się torfu. Zgodnie z naszą obecną wiedzą, jest to proces raczej nieodwracalny, który skutkuje zwiększonym oporem dla przepływu wody. W konsekwencji nawet jeśli przyjmiemy mało prawdopodobną tezę, że hydrologia zostanie po pewnym czasie całkowicie przywrócona – intensywność przepływu wód gruntowych na powierzchni będzie znacznie obniżona lub zatrzymana. Innymi słowy: pierwotna równowaga pomiędzy różnymi przepływami wody nie może zostać przywrócona. Ten proces dokonuje się bardzo szybko.
• Drugim efektem jest to, że może się zwiększyć wpływ wody deszczowej w systemie. W zależności od ilości substancji odżywczych – zwłaszcza fosforu – zmagazynowanych w systemie może to prowadzić do wewnętrznej eutrofizacji. Chronione gatunki zagrożone umieszczone na Czerwonej Liście [Lista sporządzona przez IUCN – International Union for Conservation of Nature and Natural Resources] z pewnością wyginą w tych warunkach (patrz: ostatni artykuł w Nature autorstwa Wassena et al.).
• W zależności od stopnia osuszenia, może się również zwiększyć efekt wód powierzchniowych.
To też doprowadzi do wyginięcia chronionych gatunków.
• Wszystkie wyżej wymienione skutki występują przy poziomach osuszenia, które trudno dostrzec gołym okiem, a różnicę ukazują jedynie pomiary. Jeśli drenaż jest nieco bardziej intensywny, torf zacznie się mineralizować i uwolnione zostaną duże ilości substancji odżywczych. W tych warunkach torfowisko całkowicie zmieni swój charakter. Ostatnie trzy procesy są nieco wolniejsze niż pierwszy – prawdopodobnie potrwają rok lub dwa.
Podsumowując, mimo iż odwiedzałem liczne miejsca, gdzie podejmowano starania o renaturyzację zdegradowanych terenów podmokłych, nigdy nie widziałem ani nie słyszałem o całkowitej renaturyzacji tego typu bagien przesiąkających, która byłaby uwieńczona sukcesem, ani systemów, które były zaburzone w stosunkowo niewielkim stopniu i tylko przez krótki czas.
Ze względu na nasze ograniczone doświadczenie sięgające dwóch dekad nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy w ogóle można renaturyzować takie systemy, ale nawet jeśli tak, pochłonie to z pewnością ogromne sumy (wiele dziesiątków milionów).

Groningen, 22 listopada 2006
Dr. R.v. Diggelen
Ekspert w dziedzinie Eko-hydrologii i Ekologii Renaturyzacyjnej




Nota biograficzna prof. R. van Diggelen

Prof. Rudy van Diggelen, eko-hydrolog na Uniwersytecie w Groningen (Holandia), międzynarodowy specjalista w zakresie ochrony i renaturyzacji mokradeł. W latach 2002–2006 przewodniczący europejskiego oddziału Stowarzyszenia na Rzecz Ekologicznej Renaturyzacji (SER). W latach 2004–2005 prowadził badania w dolinie Rospudy uznając ją jako ekosystem referencyjny dla prób odtwarzania torfowisk niskich w Europie Zachodniej. Autor rozdziałów na temat renaturyzacji torfowisk w podręczniku „Restoration Ecology”.

Załącznik 3. Wymiana listów między Prof. R. van Diggelenem a Kaliną Burnat

Panie Profesorze,
Bardzo dziękujemy za przesłanie pańskiego raportu dotyczącego Rospudy. Był on licznie publikowany w wielu gazetach otwartych na prezentowanie różnych opinii. Wiemy, że przebywał Pan w Polsce, znamy też główne tezy raportu. Jednakże po dzisiejszej wizycie u ministra Szyszko potrzebne nam są bardziej szczegółowe informacje. Minister twierdzi, że możliwe jest przywrócenie Rospudzie jej pierwotnej wartości; powiedział także, że budowa wiaduktu w miejscu, w którym bagna są najwęższe, zrobi środowisku naturalnemu więcej szkody, ponieważ odetnie szlak migracji zwierząt. Jak odpowiedzieć na ten argument?
Wszyscy eksperci zajmujący się odzyskiwaniem bagien są zdania, że renaturyzacja naturalnych gruntów bagnistych jest NIEMOŻLIWA, nawet jeśli osuszano je tylko powierzchniowo (a oni z pewnością będą musieli osuszyć te bagna, jeśli będą budować tam wiadukt, tunel czy cokolwiek innego). W czasie takiego osuszania ekosystem ulegnie nieodwracalnemu zniszczeniu, nawet jeśli będzie osuszony tylko na krótko, powiedzmy na kilka miesięcy (już tydzień lub dwa osuszania bagien ma na nie duży wpływ). W wielu krajach – w Niemczech, Holandii, Szwajcarii, Austrii, Wielkiej Brytanii i innych – podejmowano już wystarczająco dużo prób renaturyzacji osuszonych mokradeł; wydano setki milionów euro i nigdzie nie osiągnięto celu. Co MOŻNA zrobić? Można próbować stymulować wzrost torfu od nowa przez ponowne zalanie wodą okolicy, o którą chodzi. Jednak „odbudowa” takiego rezerwatu, jakim jest Rospuda, tą metodą to przedsięwzięcie ogromnie długotrwałe. Optymiści szacują je na wiele stuleci, pesymiści na tysiąclecia.
Ministrowi podoba się też pomysł przekopania głębokiego tunelu pod Rospudą. Czy może nam Pan wyjaśnić, dlaczego nawet najgłębszy tunel jest wykluczony?
Największym problemem, jaki wiąże się z tunelem, jest prawdopodobnie jego budowa. Ekosystemy podobne do Rospudy korzystają z ogromnych ilości wód gruntowych otrzymywanych z cieków podziemnych. Jeżeli władze są w stanie zbudować tunel, nie zmieniając w żaden sposób przepływu tych cieków, wszystko jest w porządku. Oznacza to jednak, że musiano by zastosować technikę borowania (a nie wykopywania od góry, jak zwykle się czyni, bo wówczas trzeba wypompować całą wodę, innymi słowy, całkowicie osuszyć system) pod poziomem wód i bez obniżania poziomu wód gruntowych. Mówimy tutaj o technikach, jakich użyto przy budowie tunelu pod Kanałem La Manche, która była ogromnie kosztownym przedsięwzięciem. Ale nawet w takim przypadku trzeba zastosować wszelkie środki ostrożności, by zarówno w trakcie budowy, jak i po jej zakończeniu nie zmienić sposobu przepływu wód. Tunel taki musi być stuprocentowo wodoodporny, nie zaś osuszany przez wypompowywanie wody, jak to często się czyni w niecałkowicie wodoodpornych tunelach. Nie wiem, ile firm w skali świata podjęłoby się budowy takiego tunelu, ale z pewnością nie jest ich dużo. Drugą sprawą jest długość tunelu. Warstwy torfu i gytii w systemie Rospudy sięgają prawdopodobnie głębokości około 8-10 metrów, zaś warstwy piasku, przez który przesącza się woda, zalegają znacznie głębiej. Chcąc zbudować tunel bez wprowadzania zmian hydrologicznych, trzeba zejść poniżej warstw torfu i gytii i sięgnąć dość głęboko w warstwy piasku, bo w przeciwnym razie tunel uniemożliwi przepływ wód gruntowych przez piasek. Jednak tunel dla ruchu kołowego nie może schodzić w dół zbyt stromo, więc prawdopodobnie musiałby on być dość długi i kosztowny.
Ile lat może mieć dolina Rospudy?
Odnośnie do Pani ostatniego pytania: nie wiem dokładnie, ile lat może sobie liczyć Rospuda (nie badaliśmy tego). Pracowaliśmy w podobnych, lecz zniszczonych, systemach we wschodnich Niemczech i one miały pomiędzy 4 000 a 10 000 lat. Myślę, że Rospuda może mieć podobny wiek. Dlatego powtarzam: ekosystem podobny do Rospudy da się naprawić w nie mniej niż 5 000 lat.
Pozdrawiam,
Rudy van Diggelen
BIEŻĄCE KOMENTARZE I DYSKUSJE ZNAJDZIECIE NA FORUM TP "BOCIAN" W TEMACIE:

Pliki do pobrania