Dzień Wierzby Głowiastej – 20 stycznia 2007, Kampinoski Park Narodowy.

Wierzby głowiaste, charakterystyczne stogi siana, mozaika pól i pastwisk – to cechy tradycyjnego mazowieckiego krajobrazu, dość dobrze zachowanego jeszcze na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego i w jego otulinie. W celu jego ochrony na terenie Parku wyznaczono 4 strefy ochrony krajobrazowej. Wraz z gruntami rolnymi przeznaczonymi jeszcze do wykupu, powierzchnia gruntów objętych tą formą ochrony wynosi aż 7 226 ha. Od 2003 roku pracownicy KPN wykonują ogławianie drzew na parkowych gruntach. Aby jednak w pełni zadbać o walory krajobrazowe Puszczy Kampinoskiej, powinno się pielęgnować również wierzby na gruntach prywatnych. Jednak wielu gospodarzy zaniechało prowadzenia ogławiania, coraz mniej także sadzi się żywokołów na miedzach. Prowadząc inwentaryzację i ochronę pójdźki na tych terenach, wielokrotnie stwierdzaliśmy, że wierzby, w których jeszcze do niedawna się one gnieździły, szybko odchodzą do historii. Aby temu zaradzić w styczniu 2007 roku TP „Bocian” przy współpracy z Parkiem zorganizowało „Dzień Wierzby Głowiastej”.


Właśnie z potrzeby ochrony tej sympatycznej sowy prace zorganizowaliśmy w Górkach Kampinoskich i Zamościu. Akcja miała tez na celu przypomnienie tego zwyczaju i spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców. Jak się okazało właściciele wyznaczonych wierzb to osoby już w podeszłym wieku, nie będące w stanie zadbać już o swoje drzewa rosnące na miedzach. A jeśli zaniechamy ogławiania wierzb głowiastych, konary szybko osiągają duże rozmiary i grozi to rozłamaniem i zniszczeniem drzewa. Przy okazji opał uzyskany z ogławiania wystarczył rolnikom na wiele miesięcy. Oczywiście sowy są tylko jednym z wielu elementów wartych ochrony wraz z wierzbami.


W sobotę 20 stycznia 2007 roku 26 ochotników z całego Mazowsza ogłowiło 50 wierzb w dwóch puszczańskich wioskach: Górkach i Zamościu. Akcja do ostatniego dnia poprzedzającego wyznaczony termin wisiała pod znakiem zapytania, z powodu Huraganu Cyryl, demolującego pół Europy zachodniej, jednak w sobotę wiatr ucichł, na chwilę pokazało się nawet słońce. Niezrażeni licznymi awariami sieci energetyczne spakowaliśmy drabiny i pilarki, a jadąc do Górek liczyliśmy się z koniecznością usuwania powalonych drzew z dróg. Nie było jednak tak źle, choć mieszkańcy zatrzymywali nas myśląc, że jedzie pogotowie energetyczne. Mimo niepewnej pogody nie zawiedli też ochotnicy z TP „Bocian”, nie tylko starzy wyjadacze z Oświna, ale i młody narybek, oraz z Fundacji „Ja Wisła”. W pracach wymiernie wsparli nas specjaliści – chirurdzy drzew z Firmy Drzewiarskiej ULMUS, fachowo zajęli się niebezpiecznymi, przerośniętymi wierzbami. Entomolodzy z Sekcji Entomologicznej TPB w silnej grupie eksplorowali ścięte konary wierzbowe w poszukiwaniu ciekawych owadów. Pojawiła się tez prasa lokalna, ukazało się kilka relacji z tego dnia, miedzy innymi w piśmie „W otulinie”, w „Gazecie Nowodworskiej” i kwartalniku „Puszcza Kampinoska”. W godzinach popołudniowych ponownie wystąpiły opady deszczu, najpierw niewielkie, ale gdy kończyliśmy już prace nieźle lało. Niezrażeni pogodą rozpaliliśmy ognisko obok osady Adama Olszewskiego w Górkach. Przy ognisku siedzieliśmy pod płachtą folii rozpiętej miedzy dwoma samochodami terenowymi. Wieczór minął bardzo miło, następnego dnia, ci którzy pozostali w Górkach udali się na wycieczkę ornitologiczną nad Wisłę i do Modlina, a po południu założyliśmy kolejne gniazdo dla bocianów białych w Małocicach. Kontakty nawiązane tego dnia walnie się przyczyniły do rozwoju akcji w roku następnym. Serdecznie dziękujemy za udział i ciężką pracę wszystkim uczestnikom pierwszego Dnia Wierzby Głowiastej!

 

Adam Tarłowski

 

 

powrót