Popielica Glis glis

Pierwsze doniesienia o występowaniu popielicy w Puszczy Kozienickiej pochodzą z roku 1992. Podczas trwania terenowych badań nad nietoperzami udało się z wypreparowanych zrzutek puszczyka oznaczyć 7 osobników tego gatunku. W roku 2000, z wypluwek znalezionych w tym samym miejscu udało się oznaczyć 9 osobników. Podczas badań nad rozmieszczeniem i zagęszczeniem drobnych ssaków przeprowadzonych przez członków Sekcji Teriologicznej TP Bocian na zlecenie Kozienickiego Parku Krajobrazowego za pomocą bezpośrednich obserwacji nocnych stwierdzono niespotykane, bardzo duże zagęszczenie popielicy, zwłaszcza w centralnej części puszczy. Niestety w tym kompleksie leśnym nie prowadzono do tej pory żadnych badań ornitologicznych, w których wykorzystywanoby metodę inwentaryzacji budek lęgowych dla ptaków. W roku 2002, w trakcie trwania letniego obozu naukowego zorganizowanego przez TP Bocian i SGGW, podczas kontroli 33 budek lęgowych dla ptaków w centralnej części puszczy w 7 stwierdzono popielice, a w kolejnych 5 ich gniazda i ślady bytowania. Jednocześnie znalezionych zostało zaledwie 4 gniazda ptaków, z czego w większości nie udało się wyprowadzić lęgu (martwe pisklęta, porzucone jaja) prawdopodobnie właśnie z powodu presji popielicy. Przypuszczalnie z tego samego powodu schronienia te nie są wykorzystywane przez nietoperze. Udało się znaleźć tylko jedną budkę z pojedynczymi odchodami nietoperzy, co świadczy o okazjonalnym i przypadkowym zajmowaniu budek. W/g danych literaturowych przy odpowiednim zagęszczeniu budek ptaki zajmują z reguły 40-60% (Jabłoński i inni, 1983). Z naszych doświadczeń wynika, że zajmowanie budek w podobnym terenie do kontrolowanego w Puszczy Kozienickiej często jest wyższe niż 60%. Tu jednak jak wspomniano gniazda ptasie spotykane były sporadycznie.
Popielica jest największym przedstawicielem pilchów i nie mieści się do budki ptasiej typu A. Przy standardowych budkach nie jest to jednak dla niej żadnym problemem. Jako gryzoń, wyposażona w silne siekacze, bez problemu powiększa otwór budki. To również wpływa negatywnie na atrakcyjność kryjówek dla małych dziuplaków. Budka staje się o wiele mniej bezpieczna i ptaki instynktownie nie podejmują się lęgu w takim miejscu.

 

 

Koszatka Dryomys nitedula

Sytuacja wygląda nieco inaczej jeśli chodzi o koszatkę. Jest to gatunek mniejszy od popielicy i bez problemu wchodzi do budek lęgowych dla ptaków o najmniejszej średnicy otworu. Koszatka nie potrzebuje rozgryzać otworu wlotowego nawet w budkach typu A1 (wg Sokołowskiego). Dodatkowo u koszatki stwierdzono największe drapieżnictwo spośród wszystkich gatunków pilchów. Z naszych obserwacji wynika, że na terenie gdzie występuje ten gatunek, blisko 100% budek jest nagminnie plądrowanych. Najczęstszym widokiem po otworzeniu budki w drzewostanie, w którym występuje koszatka, jest gniazdo ptasie z fragmentami kostnymi właściciela. Poddaje to w wątpliwość pierwotny sens i cel wieszania standardowo skonstruowanych budek lęgowych dla ptaków umożliwiających wnikanie ssaków z rodziny pilchowatych. Budki w rewirach występowania koszatki stają się swoistymi, śmiertelnymi pułapkami dla ptaków.