Szlakiem bocianich gniazd… pod Warszawą

Wiele osób wyjeżdża w odległe zakątki naszego kraju podziwiać piękno przyrody. Jednak nie zawsze trzeba jechać daleko, aby obejrzeć coś ciekawego. W dniu 27 maja 2006 r. odbyła się wycieczka „Szlakiem bocianich gniazd” w ramach cyklu „Spotkania z przyrodą” organizowanego przez Klub Podróży „Horyzonty”, we współpracy z mazowieckimi organizacjami przyrodniczymi. Trasę wycieczki zaproponowało Towarzystwo Przyrodnicze „Bocian”.

Nasz wypełniony po brzegi miłośnikami ptaków autokar, wyruszył ze stolicy o 9 godzinie, udając się w kierunku najgęściej zamieszkałych przez bociany terenów wokół Kampinoskiego Parku Narodowego. Trasa biegła przez gminy: Czosnów, Leoncin, Brochów, Kampinos. Na tych terenach już w 1997 roku rozpoczęły się zorganizowane działania polegające na aktywnej ochronie gniazd bocianich. Podczas wycieczki mogliśmy oglądać ich rezultaty. Naszym celem nie były tylko gniazda bocianie, ale także obserwacje innych gatunków ptaków i sposobów ich ochrony, pomniki przyrody oraz ciekawostki etnograficzne. W wielu gniazdach bociany wysiadywały jeszcze jaja, mogliśmy jednak zobaczyć także pierwsze pisklęta, ich karmienie, czy rytuał wymiany partnerów na gnieździe.
W skrócie nasz szlak wyglądał następująco:
Miejscowość Dębina w gm. Czosnów - oglądaliśmy prawdopodobnie najwyższe na Mazowszu gniazdo bocianie na zbiorniku ciśnieniowym, wysokość samego gniazda ponad 2 m. (w planach wykonanie dokładnego pomiaru gniazda)

Jezioro Górne pod Kazuniem – w jednej z zatoczek oglądaliśmy przez lunetę, sztuczne wysepki lęgowe zasiedlone przez rybitwy czarne. Wyspy wykonali i zwodowali członkowie TP Bocian.

 


Obserwacje nad Wisłą. Fot. M. Stefaniak
 

Rezerwat „Zakole Zakroczymskie” nad Wisłą na wysokości Grochali Starych, obserwowaliśmy kolonię lęgową mew śmieszek, mew pospolitych, rybitw rzecznych i białoczelnych.

Michałów, gm. Leoncin wysokie gniazdo na pochylonym słupie drewnianym ustawionym w miejscu wyciętej martwej topoli. Obecnie gniazdo wymaga odciążenia czyli zdjęcia wierzchniej warstwy gniazda. Bociany jednak same postanowiły sobie pomóc i nadbudowywują gniazdo po przeciwnej stronie od pochylenia słupa.
Wilków Polski – liczne gniazda wzdłuż drogi, tu oglądaliśmy specjalną platformę lęgową na słupie, stosowaną przez służby energetyczne do zabezpieczania gniazd zbudowanych przez ptaki bezpośrednio na przewodach. Na kominie drukarni znajduje się gniazdo, także na specjalnej platformie, dzięki niej może być użytkowany komin i bociany mają gdzie mieszkać.

Nowiny gm. Leoncin - gniazdo naturalne na topoli, posadowione w nasadzie bocznego konaru. Gniazdo to w ubiegłych latach osiągnęło średnicę ok. 2 m, w końcu pod własnym ciężarem i z starości (dolna część spróchniała) spadło 2 lata temu na ziemię. Bociany odbudowały je w tym samym miejscu bez pomocy człowieka. Pod drzewem można podziwiać pagórek, który powstał z materiału ze starego gniazda.

 

 

 

Pod Dębem Obrońcą. Fot. M. Stefaniak
 
Śladów, gm. Brochów - liczne gniazda bocianie (7zajętych gniazd w 2004 r.) i pomniki przyrody. Dąb „Obrońca” – pomnik przyrody o imponujących rozmiarach i ciekawej historii. We wrześniu 1939 roku konary tego drzewa powstrzymały pożar wsi. Wywołany go wojska niemieckie z zemsty za pomoc mieszkańców dla armii polskiej. Do dziś widoczne są na drzewie ślady ognia, obecnie drzewo poddano specjalistycznej pielęgnacji i jest w dobrym stanie, a w konarach uwiły gniazdo bociany. Oglądaliśmy też słup z platformą ustawiony w miejscu zniszczonego podczas akcji ratunkowej, przez podmuch śmigieł helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego gniazda na wiązie. Wydarzenia te miały miejsce w kwietniu b.r., już po przylocie bocianów. Ptaki jednak tak się wystraszyły iż nie powróciły już na platformę, która została ustawiona w ciągu dwóch dni przez Urząd Gminy.

W Górkach Piaseczyńskich odwiedziliśmy pana Henryka Goszcza, który w swojej zabytkowej chacie krytej strzechą i na podwórku, zgromadził imponującą kolekcję dawnych narzędzi i wyposażenia rolników i rzemieślników żyjących na okolicznych terenach puszczańskich.

 

 

Socha. Fot. A. Tarłowski
 
Miszory – pod zajętą platformą lęgową na wierzbie, rozmawialiśmy z gospodarzem, który co roku z wielkim zaangażowaniem dba o swoje gniazdo. Przycina szybko odrastające gałęzie wierzbowe, aby umożliwić dolot do gniazda bocianom. Ponieważ gniazdo jest dość wysoko, a drzewo jest kruche prace te prowadzi przy użyciu wykonanych przez siebie narzędzi – długich drewnianych tyczek zakończonych zaostrzonym bosakiem.
 
Wzdłuż drogi od Famułek Królewskich do dawnego Władysławowa prowadziliśmy obserwacje ptaków – nasłuchiwaliśmy młodych czapli z kolonii lęgowej ukrytej wśród liści drzew, obserwowaliśmy ptaki drapieżne i śpiewające. Na terenie wykupionej przez Park dawnej wsi Władysławowo można było zobaczyć ostatnich świadków istnienia ludzkich gospodarstw – gniazda bocianie. Niestety w tym roku nie zajęte już przez ptaki, być może z powodu zarastania łąk.
W Siannie w gm. Brochów oglądaliśmy gniazdo na topoli założone ok. 10 lat temu, korona drzewa została dostosowana do gniazda, tzn. gniazdo posadowione jest na złamanym pniu drzewa, a boczne konary tak ukształtowano, aby swobodnie rosły w górę nie przeszkadzając bocianom i nie zagrażając ludziom. W tym gospodarstwie położonym wśród łąk mogliśmy obejrzeć też specjalistyczne budki lęgowe zamontowane przez TP "Bocian" dla dudków i sowy pójdźki, zabezpieczone przed penetracją drapieżników.

W drodze powrotnej do Warszawy, która wiodła historycznym Traktem Królewskim mogliśmy obejrzeć kolejne ciekawe gniazda. W Kirsztajnowie jedno z ostatnich w okolicy gniazd na strzesze, w Woli Pasikońskiej duże gniazdo na ustawionym przez gospodarzy dębowym pniu, wspartym o brzozę oraz liczne gniazda na słupach. Wycieczka zakończyła się ok. 17.30.

 

Nasza grupa w Górkach Piaseczyńskich. Fot. M. Stefaniak
 
Opis powyższej trasy nie obejmuje wielu innych ciekawych gniazd, cennych przyrodniczo miejsc i pamiątek historycznych. Tereny te położone na dawnych terenach zalewowych Wisły są bardzo wartościowe pod względem przyrodniczym i mają ciekawą historię. To tutaj z powodzeniem żyli i gospodarowali osadnicy holenderscy nie bojący się wylewów rzeki. Przez widły Bzury i Wisły przetoczyła się kampania wrześniowa, a na terenie Puszczy Kampinoskiej działały silne zgrupowania Armii Krajowej. Pamięć tamtych wydarzeń tkwi do dziś w świadomości tutejszych mieszkańców.

W Warszawskim Oddziale TP "Bocian" już jakiś czas temu zrodził się pomysł opracowania „Podwarszawskiego szlaku bocianiego”. Powyższą wycieczkę można by określić jako jego „prapremierę”, a rozmowy z uczestnikami objazdu utwierdzają nas w tym pomyśle. Obecnie poszukujemy osób chętnych do pomocy w jego zorganizowaniu, opracowaniu przewodnika, wykonaniu tablic informacyjnych, prowadzeniu monitoringu gniazd, pomocy w obrączkowaniu bocianów (prowadzone jest na tym terenie od kilku lat), przygotowaniu strony internetowej. Chętnych prosimy o kontakt: warszawa@bocian.org.pl , szczególnie cenne byłyby osoby mieszkające na tych terenach.

 


Adam Tarłowski

Zapraszamy na kolejne wycieczki w ramach „Spotkań z przyrodą”:
10 czerwca – Bagno Całowanie i torfowiska Mazowieckiego Parku Krajobrazowego
17 czerwca – rezerwat „Stawy Raszyńskie”
Szczegóły i zgłoszenia

Podyskutuj o tym na Forum Przyrodniczym Bocian:

Podwarszawskie wycieczki z Horyzontami

Ocena: 0 głosów Aktualna ocena: 0

Komentarze / 0

musisz zalogować się, aby dodać komentarz... → Zaloguj się | Rejestracja